niedziela, 13 kwietnia 2014

TANIE KOSMETYKI - EDITT & BELL



Tanie kosmetyki! Co z nimi? 
Tak, cena bywa często bardzo kusząca i zwykle jest to jeden z powodów, dla których nie decydujemy się na lepsze produkty. No, ale właśnie! Czy droższe znaczy lepsze? Czy cena zawsze idzie w parze z jakością?  Zdecydowanie NIE!


Osobiście nigdy nie kupowałam kosmetyków, które powalają swoją niską ceną. I od razu zaznaczam, że nie dlatego iż gardzę, mam za dużo pieniędzy czy też zaopatruję się w same Chanelki i Diory ;) Po prostu bałam się, że dany produkt ''za grosze'' będzie źle wpływał na moją skórę i zwyczajnie dostanę wysypki czy też innego paskudztwa, z którym będzie trudno się uporać. Moja postawa w tej sprawie nie zmieniła się do końca. Nie wyobrażam sobie kupienia np. pudru z chińskiego marketu, ale poszukiwanie tańszych zamienników uważam za całkiem dobry sposób w zaoszczędzeniu pieniążków.
Jeżeli decyduję się na tani kosmetyk staram się aby była to sprawdzona, znana firma typu Miss Sporty czy właśnie Bell, o którym będzie jeszcze mowa. 



JAKOŚĆ A CENA

Jeżeli chodzi o tę kwestię nie jestem w stanie sprecyzować czy jest za tym twierdzeniem czy też przeciw. Zdecydowanie wszystko zależy od firmy i danego produktu. Kiedyś myślałam, że kupując droższy podkład czy tusz będę bardziej zadowolona, że produkt utrzyma się dłużej, a efekt będzie bardziej powalający. Jednak z czasem i doświadczeniem ;) wizja ta się zmieniła. I to nie jest tak, że są wyjątki od reguły. Jestem w stanie wskazać tyle samo dobrych tanich produktów co tych złych z wyższych półek. Moim zdaniem tylko metodą prób i błędów jesteśmy w stanie wskazać za jaki kosmetyk warto dać więcej, a za jaki nie. 
Trwałość? NIE zależy od ceny. 


CZY WARTO?

Oczywiście! Jednak nie popadajmy w skrajność!
Jak wcześniej wspomniałam nie ma co rzucać się na groszówki z chińskich marketów czy też innych niesprawdzonych źródeł. Warto zaopatrywać się w tanie kosmetyki w drogeriach czy zaufanych sklepach internetowych. Uwierzcie, że czasami warto dopłacić te kilka złotych więcej niż później wydawać fortunę na dermatologa.
Są marki, które po prostu nie stawiają np. na reklamy czy wygląd swoich produktów. Stąd też ich ceny są niższe. 


GDZIE DOSTAĆ?

Szczególnie polecam tańsze półki w drogeriach! :) Czasami zdarzają się superpromocje w marketach typu Netto czy Biedronka (serio, serio!) gdzie można dostać produkty znanych marek za cenę o wiele niższą niż w pozostałych sklepach. 
Sklepy internetowe jak najbardziej na TAK. Ceny tam zwykle są niższe, a przy większym zamówieniu nawet płacąc za wysyłkę wyjdziemy na plus. Poza tym można znaleźć wiele tanich marek, które nigdzie indziej nie są dostępne lub są to firmy zagraniczne.


MOI ULUBIEŃCY

- lakiery Miss Selene Mini (ok. 3zł)
- produkt Miss Sporty (szczególnie polecam korektor ok. 9zł,konturówkę do ust ok. 6zł oraz eyeliner, który jest świetny! )
- produkty E.l.f (tanie i bardzo dobre!)
- róż do policzków Vipera (ok. 10zł)
- zestaw do kawioru W7 (ok. 16zł gdzie cena za inną markę to ok. 100zł)


PRZYKŁADY

Zmuszona sytuacją i tym, że w moim rodzinnym mieście ciężko o kosmetyki, których używam zakupiłam w Netto podkład ;) Z niepewnością, ale trafił do mojego koszyka. 


1. Podkład matujący Editt (pastelowy jasny)





Szczerze mówiąc nigdy nie używałam ani jednego produktu tej firmy. Cena za bardzo dużą pojemność to - 4,99!
Trwałość produktu nie odbiega niczym od innych droższych marek ;) Matuje! To fakt. Z kryciem jest gorzej. Jedyne co w nim mi przeszkadza to bardzo intensywny i nieprzyjemny zapach. Do niczego innego nie mogę się przyczepić. Podkład dostępny jest w kilku odcieniach. 


Kompletnie nie znam się na typowych składnikach kosmetyków. Wszystkie etykietki wyglądają dla mnie jakby były napisane po chińsku ;) Stąd też nie wypowiem się na temat składu, ale jak na razie z moją twarzą nic się nie stało! :D Żadnych efektów ubocznych ceny.

po nałożeniu palcami

po nałożeniu gąbką






2. Korektor pod oczy - Bell




Matujący i kryjący jednocześnie. Cena - 6,99! 
W środku aplikator w formie pędzelka. Utrzymuje się prawie cały dzień. 
Produkty z Bell miałam okazję testować. Wszystkie się sprawdziły! :)




Na skórze prezentuje się tak:









Masz jakieś pytanie? Pisz:




Zapraszam także do polubienia :)










1 komentarz:

  1. szczerze mowiąc nie wyobrazam sobie uzywac innych korektorow ktore kosztuja mniej niz 15 zl! kazdy ktory wyprobowalam jest naprawde swietny ! sadze ze te za "gruby hajs" (XD) jest niewiele lepszy...

    OdpowiedzUsuń