sobota, 23 stycznia 2016

NATURALNA KURACJA DLA WŁOSÓW - STOP WYPADANIU!

Hej Kochani!

Dziś opowiem Wam trochę o "kuracji" jaką jakiś czas temu zafundowałam swoim włosom. Nie była to profesjonalna kuracja, ani efekt jakiegoś specjalnego zabiegu w salonie fryzjerskim. Była to zwykła codzienna pielęgnacja włosów. No może nie do końca taka zwykła - oczywiście dla mnie - bo składała się jedynie z kosmetyków pochodzenia naturalnego. Przyznam Wam szczerze, że wcześniej nie zwracałam uwagi, czy produkty do włosów są naturalne czy też zawierają chemicznie powstałe substancje. Stosowałam produkty drogeryjne, ogólnodostępne, znanych marek. Do zakupu naturalnych produktów zmusiła mnie alergia. Aby wykluczyć szkodliwość kosmetyków zamieniałam wszystkie produkty do kąpieli oraz włosów na naturalne i takie, które nie zawierały w swoim składzie SLS. Jak się okazało to jednak nie kosmetyki dokuczały mojej skórze, ale tym sposobem poznałam masę fajnych produktów :)






JAKIE MAM WŁOSY?

Najpierw powiem Wam, jakie mam włosy. Na tej podstawie będziecie mogły porównać je ze swoimi :) Może macie z nimi podobny problem, a któryś z kosmetyków pomoże Wam go zwalczyć. 

Moje włosy od zawsze bardzo szybko się przetłuszczają u nasady, a końce są suche. Myję je codziennie. Bywa to uciążliwe i czasochłonne, ale niestety... Wole poświęcić wieczorem chwilę dłużej na ich pielęgnację, niż na drugi dzień biegać z ''delmą'' na głowie :P Pewnie teraz wiele z Was sobie myśli: no jak myjesz codziennie to nie dziwne, że weszło im w nawyk brudzenie się. Próbowałam już kilka razy ''przetrzymać'' brudniejsze włosy, aby przyzwyczaiły się i nie tłuściły tak szybko, ale w moim przypadku takie coś nie pomogło. 

Dodatkowo moje włosy lubiły sobie wypaść ;) Piszę w czasie przeszłym bo właśnie produkty,
 o których zaraz dowiecie się więcej pomogły na to. 
W każdym razie, wcześniej budząc się, cała moja poduszka była we włosach, które przez noc wypadły. Wystarczyło, że lekko przeczesałam włosy ręką, a już mogłam wyciągać je garściami. Był to dla mnie duży problem, bo gdzie się nie ruszyłam tam zostawiałam pogubione włosy... 
Dość, ze czułam się z tym niekomfortowo to i widok mało przyjemny. 

Moje włosy są cienkie, ale ciężkie i mają problem z objętością ;( Zawsze próbuję zrobić taką fryzurę, aby ładnie odstawały od nasady, no ale niestety... szybko opadają. Mimo używania specjalnych kosmetyków, czy pocieniowania włosów efekt nie jest aż tak ładny jakbym chciała. 

Poza tym nie mam co na nie narzekać. Od wielu lat poddawane są farbowaniu, suszeniu, rozjaśnianiu i prostowaniu, a porównując moje włosy do innych, aż czasami jestem zaskoczona, że dziewczyny mniej niszcząc je na własne życzenie niż ja, mają je w o wiele gorszej kondycji. Zdarza się, że jak powiem, że są farbowane i codziennie prostowane to dziewczyny dziwią się bo podobno nic po nich nie widać (ja znając je widzę nieidealność :P). 




Z CZEGO SKŁADAŁA SIĘ MOJA KURACJA?

Trzy naturalne produkty. Szampon, odżywka w sprayu oraz maska.
Szampon oraz maska marki Bania Agafii, a odżywka Barwa. 

Są to bardzo wydajne produkty. Całość używałam ponad dwa miesiące. Szampon stosowałam codziennie, maskę ok. 2 razy w tygodniu, a odżywkę prawie codziennie. Najszybciej skończyła mi się maska. Szampon jak na mnie miałam naprawdę wyjątkowo długo, a odżywka jest chyba niezniszczalna :D Zaczęłam używać ze wszystkim ponad trzy miesiące temu i nadal jest pełna, jakbym używała jej z dwa tygodnie - tak więc wydajnościowo super!




SZAMPON

Tradycyjny syberyjski szampon wzmacniający na cedrowym propolisie oczywiście od Bania Agafii (babuszka rządzi ;)). Butelka to aż 600ml produktu. 
Bałam się, że zapach nie będzie przyjemny (wcześniej miałam już jeden szampon z tej firmy i pachniał ok, jednak mógł być wyjątkiem od reguły ;)). Zwykle takim smrodkiem zalatują naturalne kosmetyki. Jeśli chodzi o produkty babuszki z tym nie ma problemu. Wszystko pachnie bardzo ładnie.

Szampon nie należy do tych, które bardzo się pienią. Nie przeszkadza to jednak w użytkowaniu. Idealnie domywa włosy, ma fajną konsystencję i zapach. Jestem z niego zadowolona. Dodatkowo jego wydajność to kolejny plus


cena: 15,99zł
dostępny tu: https://skleppanaceum.pl



MASKA

Drożdżowa maska Bania Agafii. Według producenta ma przyspieszać porost włosów. Szczerze mówiąc jakoś nie wierzyłam w obietnice. Bardziej przed jej używaniem liczyłam, że w jakimś chociaż minimalnym stopniu wzmocni włosy i nie będą one tak wypadać. Oj myliłam się! Włosy dość, że przestały wypadać to faktycznie zaczęło ich rosnąć więcej. Miałam pełno takich malutkich, młodych włosków, które czasami były niesforne bo ani ich uczesać ani nic ;p Jednak w takim przypadku wcale na to nie narzekałam!

Pojemność maski to 300ml. Skończyła mi się ona dość szybko w porównaniu do reszty produktów, ale tak mam z każdą maską. Cena jej nie jest wysoka więc nawet kupując ją raz na miesiąc jest to świetna inwestycja! 



cena: 10,99zł
dostępna tu: https://skleppanaceum.pl




ODŻYWKA

Bardzo lubię takie odżywki w sprayu, których nie trzeba spłukiwać. 
Jest ona dostępna w kilku wersjach. Ja mam Barwę Ziołową do włosów przetłuszczających się z pokrzywą. Jej zapaszek nie  jest już tak przyjemny. W moje gusta nie trafia, ale plusem jest to, że nie utrzymuje się na włosach zbyt długo.

Buteleczka to 250ml i co zaskakujące - najmniej produktu, a na najdłuższy czas starcza :D Wydajność tego kosmetyku bije na głowę wszystkie inne (na głowę i włosy :P). 

Ułatwia rozczesywanie i wzmacnia włosy



cena: 5,99zł
dostępna tu: http://www.sklep.barwa.com.pl/



CO JESZCZE ROBIĘ BY POPRAWIĆ KONDYCJĘ WŁOSÓW?

Tak, mam świadomość, że każda ingerencja we włosy niszczy je - wysoka temperatura czy farbowanie. Jednak moje zdanie jest takie, że wszystko jest dla ludzi (no, oczywiście jeśli nie robimy krzywdy inny). Czemu mam odmawiać sobie takich przyjemności jak ładna fryzura? ;p Ja już od gimnazjum prostuję regularnie włosy i jak na razie nic im szczególnego nie jest. Wcześniej kiedy moje fundusze nie pozwalały na dobry sprzęt to faktycznie po prostowaniu końcówki szybciej się niszczyły, puszyły. Teraz, kiedy i dostępność urządzeń jest lepsza i sama dysponuje swoimi oszczędnościami wole zainwestować raz, a dobrze. Mam świetną prostownicę fryzjerską, która ideeeealnie prostuje włosy, a do tego nie niszczy ich tak, jak "zwykła". Jestem z niej bardzo zadowolona. Efekt prostowania również utrzymuje się dłużej. 

Jeśli chodzi o suszarkę, to fakt suszę codziennie, ale nie całe włosy przez długi czas. Po kąpieli kładę się spać z mokrymi włosami i przez noc sobie schną. Przez to, ze mam je dość długie rano nie są idealnie suche, więc jakieś dwie minutki (może i krócej) dosuszam wilgotne włosy ;) Tym sposobem nie są narażone na długie suszenie. 

Farba? Też na moich włosach się pojawia ;) zarówno koloryzacja jak i rozjaśnianie. Były wizyty w salonie i domowe ''zabiegi''. Ani razu nie zdarzyło mi się doprowadzić włosów do ruiny :P Nawet kiedy sama sobie je rozjaśniałam, nie miałam problemu z bardzo suchymi, matowymi włosami. Wystarczy stosować się do zaleceń na ulotce i nie kombinować na własną rękę z czasem. 





PODSUMOWANIE

Jestem bardzo! ale to bardzo! zadowolona z mojej naturalnej kuracji. Cieszę się, że trafiłam na te produkty, bo każdy z nich jest godny polecenia. 

Włosy przestały mi wypadać, a z tego jestem najbardziej zadowolona. Zamiast dziur z brakujących włosów rosną mi nowe, młode włoski ;)

Będąc na Meet Beauty w Warszawie poddałam się badaniu skóry głowy i włosów. Dowiedziałam się, że co prawda moje włosy są cienkie, ale z miejsc, gdzie przeważnie rosną max dwa włosy, u mnie rośnie ich kilka. Wcześniej nie miałam wykonywanego takiego badania więc nie wiem czy miałam tak zawsze czy po kuracji, ale patrząc, jak stan włosów poprawił się wizualnie jestem na 90% przekonana, że to zasługa tych kosmetyków :)

Poza tym nawet rodzina, z którą widuje się raz na jakiś czas zauważyła zmianę. Babcia (pozdrawiam, bo pewnie czyta :D) stwierdziła, że włosy mam o wiele bardziej gęste niż kiedyś. Dodam, że nie wiedziała o mojej kuracji także obiektywna opinia. 

Włosy przy stosowaniu produktów stały się troszkę lżejsze.  
Co do błyszczenia to nie jest ono takie jak przy używaniu nienaturalnych kosmetyków. Nie bardzo wiem jak mam Wam to wytłumaczyć... :D Włosy są takie bardziej hm... słowiańskie? Mam na myśli to, że NIE są matowe i suche, ale takie zdrowe i bez sztucznego blasku. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ;)

W kwestii przetłuszczania akurat nie zmieniło się nic. Widocznie taki organizm i nic na to nie wpłynie ;) Nadal przymusowo myję włosy codziennie. 

To co jeszcze jest zadowalające w kuracji to cena! Produkty są bardzo tanie, a naprawdę skuteczne. Za cały zestaw zapłacicie 33zł!! Na tyle kosmetyków, których wydajność powala jest to groszowa cena. 
Jeśli nie chcecie kupować przez Internet poszukajcie je w sklepach, w swoich miastach. Czasami w ekologicznych można trafić babuszkę, a jak się nie mylę Rossmann ma Barwę :) Ja jednak szczerze polecam Wam te dwa sklepy internetowe. 

Wiem, że moje włosy to takich w 100% idealnych nie należą, ale poprawa jest widoczna :)

(jeśli macie ochotę obejrzeć wspólne otwieranie paczki właśnie z jednego, z tych sklepów to zapraszam: https://www.youtube.com/watch?v=Y70hWUt6xEI)





To na tyle :) Mam nadzieję, że wpis okaże się przydatny.
A Wy używacie naturalnych produktów czy jest Wam to bez różnicy?






2 komentarze:

  1. Jezeli chodzi o te produkty do wlosow to sa super,wlasnie je uzywam.Wlosy sa jedwabne roszczesuja sie po umyciu bez problemu.Polecam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezeli chodzi o te kosmetyki do wlosow to polecam.Wlosy po umyciu sa jedwabne,rozczesuja se bez problemu ja ma wlosy rozjasniane tak wiec bardziej zniszczone jednak po wysuszeniu sa delikatne i wygladaja naturalnie.

    OdpowiedzUsuń