Pewnie każdej z Was zdarzyło się upuścić kosmetyczkę razem z jej zawartością czy też sam kosmetyk i doprowadzić do pokruszenia się pudu, cieni czy też innego kosmetyku w kamieniu.
Jak wiadomo korzystanie z niego nie jest wtedy łatwe. Wszystko się brudzi, na pędzlu zostaje nam nadmiar i jedyna chęć jaka nas wypełnia to chęć wyrzucenia danej rzeczy.
Jednak jest sposób aby kosmetyk dalej nam służył i nabrał starego wyglądu ;)
Potrzebny nam będzie:
- spirytus salicylowy (dostępny w aptece za ok. 3zł, buteleczka duża także starczy na kilkanaście razy)
- folia spożywcza
- pędzelek
1. Na kosmetyk nakładamy kawałek folii i drugą stroną pędzelka kruszymy go jeszcze bardziej, do końca.
2. Formujemy kształt ''nowego'' kosmetyku ;)
3. Po zdjęciu folii kosmetyk powinien jak najbardziej przypominać stan przed pokruszeniem.
4. Wlewamy kilka kropel spirytusu.
5. Pędzelkiem wygładzamy nasączony kosmetyk i nadajemy mu ostateczną formę.
6. Czekamy kilka godzin (najlepiej zostawić na noc) aby spirytus, a przede wszystkim nieprzyjemny zapach, się ulotnił i GOTOWE :)!
Masz pytanie dotyczące wpisu? Pisz:
BUŹKA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz